Joanna i sztuka wizualizacji

Dziś zaprezentuję swoją twórczość i to przez duże 'tfu'. Kiedy kupiliśmy dom oczywistym dla nas było, że czeka nas generalny remont. Prowadziliśmy z mężem niekończące się rozmowy na ten temat. Przerzucaliśmy się pomysłami. Szukaliśmy ładnych i najlepszych dla nas rozwiązań architektonicznych. Żeby to wszystko utrwalić i zobrazować zrobiłam te, jeśli można tak powiedzieć, wizualizacje.

Najśmieszniejsze jest to, że tworzenia takich 'wizek' nauczyła mi prawdziwa dyplomowana pani architekt zajmująca się projektowaniem wnętrz. Jest to błyskawiczna metoda na przełożenie swoich myśli na obraz. I na dodatek prosta i dostępna dla każdego.

W programie Paint (w każdym komputerze z Windowsem: Programy>Akcesoria>Paint) otwieramy sobie dowolne foto i malujemy po nim za pomocą pędzla lub spraya z menu umieszczonego obok obrazka. Potem wystarczy zapisać gotowe dzieło (koniecznie jako .jpg).

Jakość takiego obrazka jest niska, a walory estetyczne znikome ale jako wizualizacja poglądowa zdecydowanie zadowala - dla męża, który 'nie umie sobie tego wyobrazić' albo fachowca w stylu 'Panie, tak Pan zrób!'.

Obrazki które pokazuję ilustrują dyskusję na temat ewentualnych zmian na elewacji: koloru tynku, koloru okien i ich układu oraz rodzaju balkonu, schodów. Enjoy!

Dostałam od Czytelnika wizualizację zrobioną specjalnie dla mnie. Prezentuje ona kostkę przerobioną w stylu klasycystycznym - mi się kojarzy z wiktoriańskimi szeregowcami. Efekt jest zaskakujący, nie w moim guście, ale wart odnotowania i pokazania. Zaprezentowany lifting polega na naklejeniu styropianowych elementów i pomalowaniu elewacji. Szacunkowy koszt 7 tys. złotych.

Foto wyjściowe - Print Screen z Googla