Przedstawiam swojego nowego podopiecznego. Od pewnego czasu przychodzi do nas regularnie na miseczkę jedzonka. Zjawił się pewnego dnia u nas na ogródku i jakoś tak został. To mały dzikus i na początku nie dawał do siebie podejść. Nie wiedziałam czy jest chłopcem czy dziewczynką, więc wołałam go po prostu: Kotku! A że jest w mini rozmiarze, choć jest już dorosły został nazwany Mały Kotku.
Po przeprowadzonym w sprawie kota śledztwie wiem, że rezyduje na stałe u sąsiadów, ale mieszka na dworze. Biega po naszej ulicy w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia i odwiedza nie tylko mnie. Z czasem oswoił się ze mną. Daje się pogłaskać, ba nawet specjalnie przychodzi, żeby się pomiziać. Dostał skrzynkę z posłaniem, którą ustawiłam na schodach przed domem ale nie jest nią zainteresowany. Do domu zagląda, ale się boi. Heniu się z nim bawi, Obi ignoruje albo zazdrośnie prycha.
Mały Kotku jest dziewczynką :)
Kot jest bardzo ciekawie umaszczony, jest ciemno brązowy prawie czarny. Ma ledwo zauważalne pręgi i biały podszerstek. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz