środa, 8 stycznia 2014

Piecyk zamontowany



Dziś wrzucam pierwsze zdjęcia piecyka. Na pewno nie ostatnie. Trochę nieudolne, jak to u mnie, ale mam nadzieję, że dobrze oddające klimat naszego 'domowego ogniska'. Ujęcia z ławą na wyraźne życzenie Magness (i jej mamy o czym wiem z tajnych źródeł).


Piecyk stoi na płycie wiórowej. Tymczasowo, mam nadzieję.


Paliwo zastępcze czyli wkłady do zniczy - efekt jest, a piec nie grzeje.

5 komentarzy:

  1. Witam

    I jak wam sie pali w tym piecyku da rade tym ogrzać pokój albo dwa? Czy to palenisko jest wystarczające do palenia drewnem?
    Ja właśnie zastanawiam sie nad tym Metropolitanem lub Oxfordem z lerua jednak tamten to koszt 4990zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć,

      pali się bardzo dobrze - łatwo się rozpala i nie trzeba jakoś specjalnie pilnować ognia, wystarczy co jakiś czas dołożyć. na początku paliliśmy brykietem z trocin (do kupienia w każdym markecie budowlanym), teraz przepalamy drewnem kominkowym. pali się tak samo dobrze, po trocinach było więcej popiołu. drewno zakopciło nam szybę, czego przy trocinach nie było. do paleniska wchodzą 2-3 szczapy i to ustawione raczej w pionowy stosik niż poziomy (palenisko jest wyższe niż szersze).

      co do ogrzewania to nam bez problemu nagrzewa salon (30 m2) dość szybko i na długo. trudno mi jest powiedzieć jak by to było przy większej liczbie pomieszczeń.

      pozdrawiam Asia

      Usuń
  2. Mam pytanie techniczne. Gdzie kupowaliście te wszystkie rury do pieca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rury przywiózł ze sobą montażysta, upewnił się tylko jaki kolor wybieramy. Rury można kupić samemu w sklepie specjalistycznym albo markecie budowlanym.

      Usuń